Tracę słuch… cóż więcej powiedzieć. Całe życie wśród dźwięków, które nagle oddalają się i tracą moc. Śmiech dzieci za oknem i śpiew ptaków dawał sygnał, że już wiosna. Szelest liści pod stopami w parku uprzyjemniał jesień. Nie chcę tego tracić. Będę walczyć o dźwięki. Póki nie jest za późno.
Nie chcę już wiele. Nie mam potrzeb, które grzeją serca młodości. Chcę tylko zadbać o zdrowie. Towarzyszące przewlekle choroby jak: nadciśnienie, alergia, problemy z sercem, chora tarczyca, to stałe wizyty u lekarzy i wydatki, które niejednokrotnie przekraczają finansowo moje emerytalne możliwości.
Również problemy ze stawami i zwyrodnienia, wymagają leczenia i rehabilitacji, która pomaga, ale niestety, tylko na chwilę.
Zebrane środki ze zbiórki zostaną przeznaczone na leczenie, oraz zakup aparatów słuchowych.
Z góry dziękuję za Państwa wsparcie.