Moje wnuki mają tylko mnie. To moje serce, chociaż coraz starsze, daje im miłość. Moje ręce podnoszą ich gdy upadają. Dłońmi ocieram łzy, kiedy jest za ciężko, kiedy nieokiełznane emocje i tęsknota za rodzicami, prowadzi ich drogą pełną żalu, niechęci i buntu.
Mam na imię Teresa i już od kilku lat jestem dla moich trojga wnucząt nie tylko babcią, ale zastępuję im również mamę i tatę. Dziewczynki mają 13 i 5 lat, natomiast Pawełek jeszcze przez chwilę będzie 12-latkiem.
Od kilku lat pełnię rolę rodziny zastępczej. Ze względu na wiek, coraz trudniej jest mi opiekować się dziećmi. Dorastają. Pojawiają się pierwsze problemy wychowawcze. Ich źródło, jak wskazują specjaliści, tkwi głównie w kryzysie rodzinnym, którego doświadczyli, ale nie tylko. Problemy zdrowotne 12-letniego Pawełka, nasilają jego agresję w stosunku do otoczenia, która uniemożliwia mu funkcjonowanie nie tylko w szkole, ale również w grupie rówieśników czy też w domu. Boję się, że nie dam rady uchronić go przed niebezpieczeństwem pójścia przez życie „ ścieżką na skróty”.
Na domiar złego, w wieku 6 lat, zdiagnozowano u niego autyzm atypowy. Pojawiły się również ataki epilepsji. Stale zażywa leki, ale pomimo tego, trudna codzienność sprawia, ze jest mi ogromnie ciężko.
W wyniku doświadczeń z wczesnego dzieciństwa, wnuczek, jest dzieckiem nadpobudliwym. Ma również zaburzenia związane z jedzeniem. Z roku na rok, wyklucza z jadłospisu coraz więcej produktów. Ostatnio nasiliły się również problemy gastrologiczne, objawiające się częstymi wymiotami. Bardzo utrudnia to wchłanianie przyjmowanych przez niego leków. W związku ze wszystkimi jego trudnościami, większość placówek odprawia mnie z kwitkiem, mimo tego, że regularna terapia jest dla niego jedyną szansą.
Rozpaczliwie szukam pomocy. Jestem z tym wszystkim sama. Tak bardzo chcę mu pomóc. Martwię się o jego przyszłość, co będzie gdy mnie zabraknie!!!!?
Paweł obecnie uczestniczy w terapii z integracji sensorycznej i uczęszcza na zajęcia do neurologopedy. Konieczna jest również stała terapia psychologiczna i pedagogiczna. Do niedawna było dużo łatwiej. Pawełek do czasu pójścia do szkoły objęty był programem Wczesnego Wspomagania Rozwoju, przez co koszty Jego rehabilitacji ogólnorozwojowej były dużo mniejsze.
Dzisiaj miesięczny koszt leków, wizyt u specjalistów, zajęć oraz rehabilitacji sięga kwoty rzędu prawie 1000 zł miesięcznie.. A przecież są jeszcze dziewczynki…….
Głęboko w sercu wiem, że nie zostaniecie Państwo obojętni na los moich wnuków. To dobre dzieci, które niczemu nie są winne. Przez trudności i sytuacje, które spotkały ich w życiu, niestety funkcjonują tak jak funkcjonują. Proszę, nie pozwólcie skazać ich na życiowy margines! Niech mają szansę funkcjonować w świecie dobrych wartości.
Za okazane wsparcie, już dzisiaj Państwu dziękujemy.
KRS :0000207472
Paweł-Karwacki-2DB7290