Gdy język nie chce wypowiedzieć tego, co pomyśli głowa

Dominik,
Wrocław

Gdy język nie chce wypowiedzieć tego, co pomyśli głowa

zaburzenie i opóźnienie rozwoju mowy, zaburzenia integracji sensorycznej

Gdy język nie chce wypowiedzieć tego, co pomyśli głowa

Niektórzy ludzie są dobrymi słuchaczami. Milczą, aby dać przestrzeń dla drugiej osoby. Inni lubią mówić, ich słowa płyną żwawym potokiem, często szybciej coś powiedzą, niż pomyślą. Dominik chciałby być taki jak oni: rozmowny, komunikatywny, dobry rozmówca. Ale przez opóźniony rozwój mowy wciąż musi przebywać w sferze milczenia, choć bardzo się stara, aby było inaczej ...

Na początku nie było żadnych kłopotów. Dominik urodził się w maju 2007 roku – otrzymał 9 punktów w skali Apgar w związku ze słabym napięciem mięśniowym. Jest moim pierwszym, najstarszym dzieckiem, więc szczególnie mocno (jak to młoda matka) zwracałam uwagę na jego zdrowie, samopoczucie, próbowałam wyprzedzać jego potrzeby. Jego rozwój motoryczny był typowy dla dziecka w pierwszych miesiącach życia, zaczął siadać, gdy miał pół roku, a stawać samodzielnie w 12 miesiącu. Co ciekawe, zaraz po tym zaczął chodzić, ale nigdy nie raczkował. I być może niczym bym się nie przejmowała, gdyby nie jedna mała rzecz, która z czasem przerodziła się w wielki problem. Mój synek nie chciał mówić… A ja tak niecierpliwie wypatrywałam tego przysłowiowego „mama”, „baba”, pierwszych najprostszych zdań...

Okazało się, że rozwój mowy był u Dominika niestety zaburzony – brak etapu wyrazów, brak zdań i tak przez pierwsze trzy lata życia. Pierwsze, w dodatku bardzo niewyraźne słowa pojawiły się dopiero w czwartym roku jego życia, głównie dzięki terapii logopedycznej. Słownictwo synka było nadal bardzo ubogie, a mowa mało elastyczna. Musiałam odłożyć na bok moje wyobrażenia i oczekiwania, przyjąć z pokorą fakty. Gdy Dominik miał pięć lat, byliśmy na wizycie w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, gdzie mój synek został ostatecznie zdiagnozowany. Opóźniony rozwój mowy. Wiem, że wiele dzieci cierpi na o wiele poważniejsze choroby i zaburzenia, ale wtedy był to dla mnie duży i bolesny cios.

Na szczęście udało nam się dostać na zajęcia w ramach Wczesnego Wspomagania Rozwoju. Wtedy oprócz kontynuacji terapii logopedycznej Dominik zaczął również uczęszczać na zajęcia z integracji sensorycznej. Konieczna była też terapia psychologiczna i pedagogiczna.

Po roku regularnej terapii zauważyłam u Dominika pierwsze postępy. Przyswajał nowe słowa, starał się bardzo wyrażać to, o co mu chodziło, choć wciąż główną formą komunikacji pozostały gesty. Takie dzieci jak Dominik, u których stwierdzono opóźniony rozwój mowy, mają problemy i deficyty w umiejętnościach językowych, choć poziom ich inteligencji jest na właściwym poziomie. One po prostu borykają się z problemem mówienia, „nadawania” mowy, niż z jej rozumieniem.

Niestety, wszystko się kiedyś kończy i kiedy Dominik zaczął szkołę, możliwość kontynuacji terapii w ramach Wczesnego Wspomagania Rozwoju została nam odebrana. Dominik trafił do szkoły integracyjnej – myślałam, że to pomoże mu wyjść z jego dysfunkcji. Tak się jednak nie stało. Wciąż potrzebuje zajęć u neurologopedy oraz terapii wykorzystującej integrację sensoryczną. Inaczej nadal będzie trafiał na niewidzialną blokadę – a jest dzieckiem radosnym, ciekawym świata i innych.

Wychowuję Dominika samotnie, a na co dzień zajmuję się też jego prawie trzyletnią siostrą, Oleńką. Ola również ma zaburzenia mowy, ale cierpi głównie z powodu porażenia splotu barkowego prawej ręki. Wymaga intensywnej rehabilitacji i nieustannej opieki, dlatego nie jestem w stanie podjąć normalnej pracy. Praktycznie niemal codziennie wożę ją i 10-letniego Dominika na zajęcia rehabilitacyjne.

Samotna matka wychowująca dwójkę dzieci musi podwójnie mierzyć się z losem i światem. Potrzebuje dwa razy więcej sił, by znosić trudy i wyzwania każdego zwykłego dnia. Dla mnie oznacza to też podwójne koszty – rehabilitacja moich dzieci to ponad 1000 zł miesięcznie.. Staram się być silna dla siebie i dla nich, ale przy pociechach wymagających rehabilitacji tych wyzwań przybywa, a koszty leczenia i rehabilitacji nie chcą maleć… Dlatego będę ogromnie wdzięczna za jakiekolwiek wsparcie rehabilitacji Dominika. Każda pomoc się liczy, bo pomoże mu wyrwać się z zaklętego kręgu świata bez słów.

KRS :0000207472

CEL SZCZEGÓŁOWY:

Dominik-Głogowski-FE9D064