Pomoc dla Maksia z wrodzoną wadą ręki.
W szóstym miesiącu ciąży lekarze przekazali Rodzicom wiadomość, że Maksio – ma rzadką wadę i jego rączki nie rozwijają się prawidłowo. Po urodzeniu szybko zdiagnozowano hemimelię promieniową w prawej rączce – niezwykle rzadką chorobę, która sprawiła, że Maks nie wykształcił kości promieniowej co spowodowało deformację rączki.
Nie były to jedyne problemy Maksa – lekarze wykryli występowanie rzadkiej asocjacji VACTERL, czyli zestawu wad wrodzonych powstałych jeszcze w okresie prenatalnym. Ten mały wojownik spędził pierwsze 4 miesiące swojego życia w szpitalu, gdzie przeszedł dwie operacje serca i operację zespolenia przełyku. Z uwagi na głęboki niedosłuch Maksa, czeka go operacja wszczepienia implantów ślimakowych, aby mógł się normalnie słyszeć i się rozwijać.
Karmiony jest ciągle przez sondę żołądkową z wykorzystaniem specjalistycznej pompy, bo jego przełyk na razie nie toleruje dużych ilości jedzenia. Przez długi pobyt w szpitalu ma zaległości rozwojowe i czeka go długa rehabilitacja, aby dogonił swoich rówieśników. Wszystko to wiąże się z wieloma wizytami i konsultacjami lekarskimi oraz długą i żmudną rehabilitacją tylko w części refundowaną przez NFZ, oraz znacznymi kosztami z którymi trudno sobie poradzić.
Gdy nabierze sił i masy, czeka go operacja wyprostowania nadgarstka, tak aby w miarę normalnie mógł posługiwać się prawą rączką. Po wielu konsultacjach lekarskich postanowiliśmy zawierzyć jego zdrowie doktorowi Paleyowi, który dzięki innowacyjnym metodom operacji ma szansę w największym stopniu przywrócić rączce sprawność. Niestety cena pierwszej z dwóch operacji dla rodziców Maksia jest nieosiągalna . Bez pomocy ludzi o złotych sercach, nie uda im się zebrać potrzebnej kwoty.
Operacja jest jedyną szansą dla Maksa, aby jego prawa rączka była mu pomocna w życiu, aby mógł łapać przedmioty, wspomagać się i bawić na równi z rówieśnikami.
Maks mimo chorób jest pogodnym i wesołym chłopczykiem, który napełnia serca miłością i szczęściem. Z radością w oczach widać jak się rozwija i uczy umiejętności które zdrowym dzieciom przychodziły naturalnie jak trzymanie główki, pierwsze próby łapania zabawek czy zjedzenie 20 gram. tartych jabłuszek. Wierzymy, że dzięki poświęceniu rodziców, trosce lekarzy, ciężkiej pracy Maksa i dobrych sercach darczyńców uda się zapewnić Maksowi szczęśliwe i zdrowe dzieciństwo.
Dlatego zwracamy się z prośbą do Wszystkich ludzi o dobrych sercach o wsparcie, oraz przekazanie darowizn.
Za okazaną pomoc serdecznie dziękujemy
Udostępnij
